Początek marca należy do tradycji Kaziukowych. A więc rozpoczęliśmy z dziećmi projekt pod tytułem „Gdzie Kaziuk, tam jest kiermasz”. Zaczęliśmy od pląsu powitalnego. Dzieci uważnie słuchały „Bajkę o dzbanie”, z zaciekawieniem obserwowały postacie z bajki, które przesuwały się po stole świetlnym. Duże skupienie dzieci widzimy podczas zabaw dydaktycznych na tablicy. Dzięki skuteczności, interaktywności i wzbogaconej prezentacji przedszkolaki bardziej zainteresowane były zajęciami. Dużo radości oraz uśmiechu sprawił dzieciom taniec z koralami obwarzankowymi zrobionymi przez nich samych. Szykujac się do kiermaszu dzieciaki przez cały tydzień pracowały w pocie czoła, więc z plasteliny ulepiły śliczne kubeczki, zdobiły je. Swe przeznaczenie nalazły guziki i piórka, pomalowały flakoniki gwaszem, potem dobierały guziki, dekorowały. Nasze przedszkolaki jak prawdziwi kucharze same potrafiły według przepisu upiec Suderwiańskie obwarzanki. Wreszcie nadszedł dzień, na który dzieci czekały przez cały tydzień - Kiermasz Kaziukowy. Nasza sala zamieniła się w prawdziwy Jarmark Wileński, którą zaoferował sztukę ludową oryginalne spożywcze oraz wyjątkowe pamiątki, które były na wyciągnięcie ręki. Rozpoczęła się wyprzedaż, na której poczuliśmy prawdziwą atmosferę Kaziuków. Odbyła się żartobliwa scenka Kazi i Kaziuka. No i nieobeszło się bez gości z Polski. Nasz Jarmark odwiedzili panowie z Politechniki Warszawskiej oraz Fundacji ks. Stefana Niedzielaka z Warszawy, którzy byli mile zaskoczeni gościnnością, pomysłowością oraz życzliwością. Każdy z gości otrzymał też prezent od Kazi "Obwarzankę Kaziukową”. Najważniejsze jest to, że dzieci otrzymały dużo pozytywnych emocji.
Zastępca dyrektora Renata Starenkienie
|